Wczoraj był piątek. W cieniu 35 stopni. Dziś żegnamy część rodziny uciekającej przed upałami - przed nimi tygodniowa wycieczka w rejony, w których powinno być goręcej, ale nie jest. Szczęśliwcy. Chciałam upiec coś na wieczór pożegnalny. Piekarnik nadal jest sprzętem ignorowanym, wyłączonym z użytku. Jest zbyteczny, ciasto można piec na zewnętrznym okiennym parapecie. Przy gotowaniu masy budyniowej również narazić się można na udar cieplny, ale zrobiłam to. Masa kremówkowa jest przepyszna, w naszej rodzinie ... czytaj dalej...