Ojej. Kuchnia palestyńska. Czemu wzdycham? Bo ostatnio często do niej wzdycham. I to nawet nie chodzi o konkretny kraj, a o część świata, która mnie ostatnio jara. Nakupowałam książek, naczytałam się blogów. No ojej. Dzisiejszy przepis jest książki „Palestyna” Sami Tamimi i Tary Wigley. Ojej. Cudowna pod każdym względem. Dostałam ją od My, chyba na urodziny. To obecnie moja ulubiona książka. Dla mnie jest kompletna. Tak, nie wszystkie składniki są dostępne wszędzie od ręki, ale jakoś sobie z tym rad... czytaj dalej...