Przepis na : obiad
Dobra, lecę z następnym postem. Dziś miałam mieć przerwę, ale w sumie nie ma potrzeby. Jutro może znowu coś wrzucę, zaległości mi jakoś siedzą na wątrobie. Niby niewielkie, ale systematyczność w blogowaniu ma mega duże znaczenia. Poza tym dobrze mi zrobi przerwa od mojej królewny. Wakacje z dzieckiem – to się wyklucza, nie odpoczęłam prawie wcale. Dziś mam pierwszy dzień, kiedy mogłam się w 100% odkleić od Toli lub właściwie ona ode mnie. Nawet nie wiem co się dzieje w pokoju obok, bo mam słuchawki na us... czytaj dalej...