Przepis na : obiad
Parę dni temu zostałyśmy z Tolą same w domu. Nie trwało to jakoś strasznie długo, ale kilka dni miałyśmy tylko dla siebie. Skoro My wyjechał, mogłam do woli gotować to czego on nie trawi. A nie trawi między innymi ryżu z jabłkami. Mnie tego typu potrawy kojarzą się z dzieciństwem. Skoro zostałam sama z małą, postanowiłam jej to ugotować. I nie żebym się jakoś bardzo poświęcała, sama miałam ochotę na taki obiad. Zrobiłam jednak wersję nieco inną, niż zwykle. Na początku chciałam ugotować ryż, zetrzeć jabłka, poukła... czytaj dalej...