Dzisiejsza lemoniada była zupełnie nieplanowana. W ogóle dzisiejsze gotowanie było od czapy. Normalnie mam w miarę poplanowany tydzień jeżeli chodzi o menu (w niedzielę siadam i robię listę). Wtedy robię pod konkretne potrawy, konkretne zakupy. Dziś zawiozłam Tolkę na rehabilitację i zastanawiałam się jak ogarnąć kulinarnie najbliższy tydzień. Miałam dla siebie 45 minut, więc nawymyślałam to i owo. Myślę, że większość rzeczy spokojnie poleci do publikacji. Będą placki, zielona herbata, może nawet wezmę się za... czytaj dalej...
Większość ludzi ślepo wierzy w mity gdzieś tam zasłyszane, a nie skupia się nad ich sensem. Postaramy się odpowiedzieć jak to jest z ogórkiem i pomidorem, łączyć czy nie?
Czytaj dalej...