I selerem naciowym. Na początku miałam obawy przed dodaniem go, ale dodałam niewielką ilość i smak wyszedł dokładnie taki jak trzeba. Trzeba z nim uważać, potrafi czasami przyćmić niejeden koktajl. Od paru dni cierpię na chroniczne zmęczenie. Chociaż pewnie to za duże słowo, po prostu jestem nie do życia. Nie potrafię się na niczym skupić, nie potrafię słuchać. Nie wiem czy to kwestia dziecka, pogody, monotonii (moje życie nadal kręci się wokół Toli, każdy mój dzień wygląda praktycznie tak samo). My też je... czytaj dalej...