Wpadłam wczoraj do domu dosyć późno. Wszyscy głodni, więc w tempie ekspresowym musiałam coś wyczarować na obiad. Znalazłam jeszcze opakowanie kurek w lodówce, ryż mam zawsze, kilka bajerów i w 30 minut zrobiłam obiad, i jak to Miśka mi ostatnio słodzi, było to najlepsze risotto na świecie, a mówi mi tak z każdym kolejnym Kurki już się kończą, więc warto się nimi nacieszyć, i jak zawsze polecam zaopatrzyć się w oliwę truflową, a uporem maniaka dodaję ją zawsze do dań z grzybów i po roku nawet Misiek ją polubił,... czytaj dalej...
100 % weganka