Fika? Fikasz? Pofikasz?! Chyba właśnie fika zadecydowała,że zapałałam miłością do języka szwedzkiego(na pewno nie brak sklepów monopolowych, ich system bolognet i niemożność kupienia % na CPNach. Zdecydowanie pod tym względem powinnam uczyć się języka czeskiego gdzie można było jeszcze do niedawna zakupić to i owo w kieliszkach w kioskach... ;) i w chwili niepoczytalności zapisałam się na zajęcia ze szweda. Szwedzi mają SWOJE ukochane gatunki kaw.Legenda przewodników głosi,że starsi szwedzi potrafią podn... czytaj dalej...