Ostatnio jedna z koleżanek blogowych, napisała, że mój blog kojarzył jej się, do niedawna z pieczeniem i fajnymi ciastami. I w sumie rzeczywiście niedawno tak było. Każdy mój wymysł podrzucałam Wam na blog. Dlaczego przestałam? Nie piekłam nic nowego. Nie piekłam w ogóle. Nie chciało mi się focić w pośpiechu, przed zjedzeniem całej blachy ciasta. Ale może teraz, latem, nadgonię zaległości? Okazji jest sporo więcej, a i dostępność owoców i innych ciekawych składników jest o wiele większa. Hmm... w ... czytaj dalej...