Z kotletem tym spotkałam się ponad 30 lat temu.Wrucilam do domu ze szkoły . A tam szlochy ,łzy i śmiechy, wszystko na raz , Trochę minie to zdziwiło ponieważ nigdy nie widziałam u mojej mamy ani jednej łezki.Owszem była w domu jakaś obca kobieta ale to chyba nie powód do płaczu. Okazało się że jest to koleżanka mamy z czasów przedwojennych , Jakieś tam dziesiąt lat szukała mojej mamy aż ją znalazła. Ale nie o to chodzi . Wazne jest to że że wspaniale gotowała. To co ta kobieta potrafiła w kuchni z niczego stworzyć ... czytaj dalej...