Robimy praliny :) potyczka pierwsza... Kto jest największym łasuchem w domu, słodką dziurką bez dna? Oczywiście mój mąż :) Wpadł na pomysł, żeby zrobić mi niespodziankę i gdy zażywałam swojej tradycyjnej 15-minutowej drzemki... trwającej godzinę :) postanowił przygotować pralinki do popołudniowej kawy. Oczywiście przygotował się wcześniej, bo zakupił, jak się przyznał, sporo czekolady (Wedel) w świątecznych opakowaniach, ale już po sezonie, więc po korzystnie niższej cenie. Niestety nie zdą... czytaj dalej...
Piękne praliny, bardzo jestem ciekawa jak samkują. A fotki zawodowe:)