Jakiś czas temu obiecałam sobie, że nie będę Was zanudzać moimi "gorzkimi żalami", ale chyba mi się nie uda :-( Jak już wiecie moje dziecko jakiś czas temu dopadła ospa. Rada - nierada zostawiłam malucha na tydzień pod opieką mojego męża i pojechałam na szkolenie, jako że poczucie obowiązku nie pozwoliło mi wziąć zwolnienia... Co ja się tam namartwiłam jak ona znosi tę ospę (nie miała apetytu, a przed moim wyjazdem pojawiła się temperatura), to moje... Jakby tego było mało, dzień przed wyjazdem mój samochód zaf... czytaj dalej...