Jeżeli nie mam możliwości przywiezienia warzyw i owoców od rodziców kupuję je na targu. Mam taki swój ulubiony i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że zawsze wracam z takich zakupów z nadprogramową zieleniną, bo jak przejść obojętnie obok uśmiechającego się do mnie kalafiora, czy kusząco wyglądających borówek. Po ostatniej wizycie przyniosłam do domu 2 kg moreli, ale były piękne i cena też kusząca bardzo, poza tym tylko teraz są takie pyszne. I teraz mamy w domu tydzień morelowy, było jedno ciasto, a raczej z... czytaj dalej...