Moja znajoma Joanna zwana Lalą wygrzebała gdzieś dawno temu ten przepis ( chyba pokazywali go ze 20 lat temu w jakiejś telewizji śniadaniowej) .Dała mi go z uwagą ,że to przepis dla ,, ograniczonej blondynki " - paszteciki zawsze się udają ( trzeba tu zaznaczyć ,że Lala sama jest naturalną blondynką ). Przepis jest fantastycznie prosty - nawet ja brunetka je zrobię .A paszteciki pyszne . Czytaj więcej » czytaj dalej...
Uważam, że powiedzieć o kimś ---,,Kura domowa "--- to komplement .
Następnym razem jak nie będę miała co zrobić z mięsem z zupy zrobię takie paszteciki. Bardzo lubię je zjadać do barszczyku :)