Może zaczną od początku. Nie będę ukrywać, że mój pierwszy kontakt z nożami Fiskars nie należał do ciekawych. Nóż szefa kuchni był cienki i delikatny, a taki do warzyw po kilku użyciach szpic się powyginał. Wtedy tego nie wiedziałam, a dziś już wiem. Trafiłam na podróbkę. Podróbka Fiskars? Niestety. Dziś już wiem, że oryginalne produkty można kupić przede wszystkim w autoryzowanych punktach i jest to totalnie inna jakość. W internecie i hipermarketach pojawiają się tańsze noże tej firmy, ale niestety to nie jes... czytaj dalej...