A wiecie, że rano naleśniki smakują inaczej? Takie odniosłam wrażenie. To było to takie niespodziankowe śniadanie dla mojego dziecięcia :) Czy ja go rozpieszczam? Może trochę, ale wszystko w granicach rozsądku. Jeśli ja prawie codziennie dostaję kawę do łóżka, zawsze jak poproszę pomaga,to czemu nie miałabym i ja sprawiać mu niespodzianek? Tego dnia zrobiłam poranny trening, a jak wróciłam to Młody jeszcze spał, więc chwila moment i śniadanie było gotowe ;) Jeśli chodzi o ciasto na naleśniki to zawsze robię... czytaj dalej...