Dziś niby tak samo jak zawsze, ale odrobinę inaczej. Opowiem Wam skąd się wzięły filmiki. Choć ja żartobliwie nazywam je serialem, bo nie będę ukrywać doskonale wiecie, że wszystkie zdjęcia na tym blogu robione są telefonem komórkowym (pisałam o tym), o fotografii zbyt wielkiego pojęcia nie mam, a o kręceniu filmików i obróbce to już całkiem. Ja lubię gotować, piec, a do stylizacji i skupianiu się przy robieniu zdjęć cierpliwości nie mam. Do tego dochodzi moja nieśmiałość, strasznie się wstydzę obiektywu, a tym ba... czytaj dalej...