Pędzi człowiek przez pół miasta, pcha przed sobą wózek i gadać nie przestaje do wózkowego pasażera, żeby mu przypadkiem do głowy nie przyszło, że "ja siam idem"... żeby słoik jagód gdzieś kupić bo w lesie już ponoć nie ma, ale może na "cytrusku" będą. Dopada w ostatniej chwili, prawie przed wyjściem z targowiska, pędzi do domu, targa zakupy i młodego, bo Hania u dziadków. Czytaj więcej » czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...