Przyszło nowe. Już od jakiegoś czasu mierzyłam się z funkcjonalnością bloga. Nagromadziłam tu blisko 800 przepisów, uzbierałam tysiące komentarzy. Czasami sama się gubiłam, jak chciałam coś znaleźć. Zawsze chciałam mieć galerię obrazkową dla poszczególnych kategorii, zaczęłam nawet sama nad nią pracować i zarywałam wieczory tylko po to, żeby zobaczyć na końcu koszmarny efekt. Wszystko się rozjeżdżało, jakby 4 letnie dziecko bardzo chciało posklejać z powrotem porwaną gazetę. Próbowałam też kiedyś podmieniać szab...