Dzień Kobiet kojarzy mi się przede wszystkim ze specjalną akademią organizowaną w podstawówce, czy grzebiąc głębiej w ośrodku pamięci, w przedszkolu. Pamiętam tandetne wierszyki, niepachnące goździki i wiśnie w czekoladzie, o ile były. Podobnie jak z walentynkami, nie przepadam za tym dniem, bo wszystkie kobiety zasługują na celebrację każdego powszedniego dnia. Jednak jak każdy, mając w sobie cząstkę egoizmu i hipokryzji, składam życzenia i kupuję kwiatki, czy inne czekoladki. Żona Ma dostała tym razem bardzo... czytaj dalej...