Poprzedni tydzień był dość ciężki. Wiele trudnych decyzji, niekończące się rozważania, ciągłe wymyślanie za i przeciw. Niestety nie należę do zdecydowanych osób, dlatego każdą decyzję, nawet tę najbardziej błahą rozważam zawsze milion raz i w efekcie i tak nigdy do końca nie jestem przekonana, że druga opcja nie była lepsza. Tym razem decyzja była bardzo trudna, a sprawa z tych mega ważnych. Od jakiegoś czasu każdą ważną decyzję podejmuję albo podczas biegania (sami rozumiecie, trzeba czymś zająć głowę, aby kilo... czytaj dalej...