mieć tyle szczęścia. Choć nic tak naprawdę się nie stało, potrzebuję dłuższej chwili, żeby dojść do siebie. W ramach odstresowania, żeby zająć czymś myśli, upiekłam dziś pierwszy w życiu sernik dyniowy, ugotowałam też dyniową zupę. A później zrobiłam sobie kakao z kawą, żeby rozgrzać się od środka, gdyż mimo rozgrzanego piekarnika i zapalonych świeczek, dłonie mam lodowate. Taka wersja
Pożeraczka, czyli raz adobrzeczekoladę, no i potrzebowałam naprawdę słodkiej bazy. Później przyszły mi na myśl serniczki z żurawiną i białą czekoladą - na zdjęciach wyglądają tak kusząco... Ale przecież dopiero co upiekłam sernik! A wiadomo, że co za dużo, to niezdrowo ... I wtedy mnie olśniło - a jakby to połączyć...? Biała czekolada plus ciężkie, słodkie ciasto - blondies jak nic! Najlepszy przepis znalazłam
Pożeraczka, czyli raz adobrzeblogach zrobiło się świątecznie. Wszędzie babki, mazurki, serniki, faszerowane jajka, baranki, zajączki i kurczaczki. Do mnie jeszcze nie dotarło, że Święta za progiem... Po pierwsze pogoda - śniegu mamy po kostki, na szczęście póki co nie pada nowy, ale wygląda na to, że w tym roku będziemy mieli w końcu, upragnione, białe Święta ... Hmm... Co z tego, skoro
Pożeraczka, czyli raz adobrzelubię chałwę, a że jeszcze troszkę miałam, postanowiłam wykorzystać ją właśnie teraz. Okazało się jednak, że potrzebny jest mi twaróg... A w Danii kupienie twarogu jest niemożliwe. Sprawę z sernikami obeszłam dość łatwo, piekąc je na serku kremowym, ale pascha na Philadelphii...? Nawet jak dla mnie to zbyt duży fusion ... Dlatego szukałam dalej. Na szczęście u Abbry
Pożeraczka, czyli raz adobrzeEton mess - który, swoją drogą, muszę w końcu kiedyś przygotować. Tym razem chodziłam po domu szukając czegoś słodkiego i zastanawiając się, jak zużyć ostatni już chyba rabarbar. Znalazłam cudny sernik, i niemal już zabrałam się za przygotowania, kiedy w oczy wpadły mi białka, które skryły się w kącie lodówki. Ha! No oczywiście, że będzie beza... Przed oczami bowiem stanął
Pożeraczka, czyli raz adobrzeCóż... Może jutro będzie lepiej. W związku z tym - dzisiaj krótko i na temat. Na weekend przygotowałam ciasto - i to nie byle jakie. Muszę przyznać, że to najbardziej efektowny sernik na zimno, jaki zdarzyło mi się zrobić. Teraz jednak chciałabym pokazać Wam jeden z elementów dekoracyjnych - bezy. Nie są skomplikowane w przygotowaniu, a prezentują się wyjątkowo. Mały Dominik był
Pożeraczka, czyli raz adobrzeBył sernik herbaciany z borówkami i ciasteczkami... I właśnie tymi ostatnimi chciałabym się dzisiaj zająć. Nie byłabym bowiem sobą, gdybym jakieś po prostu kupiła. Pieczenie ciasteczek z czekoladą jest bowiem zajęciem niezwykle relaksującym - robi się je sprawnie i szybko, bez wałkowania i innych tego typu cudów, potem tylko lepimy kuleczki, i do piekarnika. Ot, cała filozofia. A ten zapach
Pożeraczka, czyli raz adobrzeKochanie, ogromnie - lepszego prezentu nie mogłabym sobie wymarzyć. I tak teraz staramy się Walle'go troszkę wykorzystać - zagniata ciasto na chleb, bułeczki i makaron, kręci biszkopty i serniki, ubija śmietanę i białka. Oj, będzie miał chłopak ciężkie życie... Co prawda C. stanowczo stwierdził, że najwyżej jedno ciasto na tydzień, ale zobaczymy, co z tego będzie. Walle przecież
Pożeraczka, czyli raz adobrzemoże jeszcze jakiś inny...? Kusił mnie cytrynowy od Gordona, przeczytałam kilka wspaniale się zapowiadających przepisów na czekoladowe. Ale kilka dni temu, biorąc prysznic, nie tylko udoskonaliłam pomysł na sernik, który chodził mi po głowie od jakiegoś czasu (a który z pewnością upiekę jeszcze przed Świętami), ale wpadłam na pomysł przygotowania sufletu pomarańczowego. I to zupełnie wyjątkowego - bo z dodatkiem
Pożeraczka, czyli raz adobrzeniesamowicie mięciutkie, delikatne, maślane. Z nutą szafranu, która bardzo mi do gustu przypadła - a było to moje pierwsze z nim w kuchni spotkanie. Gdzieś mam zapisany przepis na szafranowy sernik - koniecznie muszę go w końcu wypróbować... Siankoo , Mirabelka , Siaśka i Maggie również postanowiły uczcić świętej Łucji w prawdziwie skandynawski sposób. Koniecznie obejrzyjcie ich lussekatter . Szafranowe bułeczki świętej Łucji
Pożeraczka, czyli raz adobrzeLukrujemy pierniczki wyczekujące w puszkach od miesiąca, albo dopiero pieczemy takie na ostatnią chwilę. Przełożony powidłami piernik czeka w spiżarni. Na stole pysznią się makowe strucle, w lodówce czeka sernik i wszystkie wytrawne dania - pierogi, uszka, barszczyk... Jak dobrze, że większość tych smakołyków można przygotować troszkę wcześniej - dzięki temu tych ostatnich chwil nie trzeba spędzać w kuchni. Zamiast tego
Pożeraczka, czyli raz adobrzegruszki w lepkim karmelu, też z dodatkiem przyprawy do piernika. Całość smakuje wybornie - idealnie śniadanie na ostateczne pożegnanie z zimą. Teraz czas zacząć myśleć o Wielkanocy, babkach, mazurkach i sernikach... Piernikowe tosty francuskie z karmelizowaną gruszką Składniki: (na 2-6 porcji) 6 kromek czerstwej chałki 3 jajka 100 ml śmietany kremówki (38%) 2 łyżki cukru 1 łyżeczka cukru waniliowego
Pożeraczka, czyli raz adobrzeZwykłe . Tegoroczna Wielkanoc zmieniła moje podejście do sprawy o sto osiemdziesiąt stopni. Pokochałam babki, a one polubiły mnie. Zaczęło się od tego, że nie miałam czasu na wymyślne serniki czy inne cuda. Zrobiłam jedną paschę, i to wszystko. Chciałam jednak trochę w wielkanocnym klimacie popiec, stwierdziłam więc, że będą babki. Bez nich bowiem chyba nikt sobie Wielkanocy wyobrazić
Pożeraczka, czyli raz adobrzecieście. Tym razem orzechowym, którego smak wspaniale skomponował się z rabarbarem. Warstwa z moimi ulubionymi łodygami przypomina konsystencją budyń, jest trochę kwaśna, trochę waniliowa. Masa serowa smakuje... Cóż, jak sernik. Cytrynowy, delikatny i leciutki. Pyszny. Całość komponuje się znakomicie, wszystkie elementy łączą się w idealną całość. Jeśli jeszcze gdzieś zobaczycie rabarbar - kupcie. I upieczcie sobie tartę. Gwarantuję
Pożeraczka, czyli raz adobrze