Rolady. Hmm... Dlaczego ja ich właściwie nie piekę...? Na blogu jest jedna, zrobiłam może ze dwie więcej w czasie, kiedy nie miałam nastroju na zdjęcia i
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSkoro przeczytałam już Księcia Mgły i Pałac Północy, musiałam sięgnąć także po Światła września - ostatnią powieść z cyklu. Poprzednie bardzo mi się podobały, nie zawiodłam się
Pożeraczka, czyli raz adobrzeGrudzień już niemal puka do drzwi. Słyszę, jak powoli skrada się po schodach. Mrozem drapie w okna, lodowatym językiem szronu oblepia źdźbła trawy w parku. Włóczkowa
Pożeraczka, czyli raz adobrzeUwielbiam kasztany. Ogólnie zauważyłam u siebie tendencję do darzenia uczuciem wszelkich wyjątkowo sezonowych produktów. Rabarbar, świeża żurawina, dynia czy właśnie kasztany są na mojej osobistej
Pożeraczka, czyli raz adobrzeNie potrafię się oprzeć ciasteczkom czekoladowym. Teraz już zresztą nawet nie próbuję, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że w przedbiegach jestem skazana na porażkę. Czekolada ma
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDziś pierwszy grudnia. Za dwadzieścia cztery dni o tej porze będziemy wszyscy w stanie większej lub mniejszej paniki, zależnie od wigilijnych okoliczności. Gospodarze będą strzepywać ostatnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeW niedzielę bawiłam się wyśmienicie. Byliśmy u rodziców C, gdzie zebrała się spora część jego rodziny - babcia, dziadek, rodzeństwo z drugimi połówkami i dziećmi, wujkowie, ciotki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSłyszeliście o Bodil? Właśnie szaleje za oknami, a ja najchętniej schowałabym się zaraz obok Ptysi pod kołdrą. Wygląda tylko jednym okiem, czy aby na pewno jesteśmy
Pożeraczka, czyli raz adobrzeByliście grzeczni? Mikołaj o Was nie zapomniał? Znaleźliście słodycze albo inne drobne prezenty w butach? Czy też wolelibyście, żeby Wasze mieszkanie ominął, bo z kozaków wystawała
Pożeraczka, czyli raz adobrzeUwielbiam zupy kremy, i jesienią, i zimą zjadamy ich ogromne ilości, czego, niestety, na blogu nie widać. Dlaczego? Bo zazwyczaj znikają szybciej, niż zdążę zrobić im
Pożeraczka, czyli raz adobrzeNareszcie! Ten najbardziej oczekiwany dzień w roku, kiedy chyba każdy choć troszkę wierzy w magię - w końcu nadszedł. Mimo nieustającego deszczu za oknem czuję, jak drżą
Pożeraczka, czyli raz adobrzePo świątecznym jedzeniu (trochę duńskim, trochę polskim) i sylwestrowych pysznościach, powoli wracam do normalności. Pisałam, że planuję wyhodować zakwas, to jednak zajmie mi nieco czasu, póki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeTę zupę ugotowałam już jakiś czas temu, gdy ciągle zima straszyła rychłym śniegiem i wszyscy żyliśmy w niepewności - trzeba będzie zmieniać opony na zimowe, czy nie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDzisiaj mam propozycję deserowo-śniadaniową.Otóż niektórzy nie wyobrażają sobie śniadania na słodko (choć niewiele znam takich osób), dla nich więc polecam to danie jako deser
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDzisiaj mam kolejną propozycję na bułeczki do wielkanocnego koszyczka. Wyjątkowo dobrze prezentujące się wianuszki - ich oryginalny kształt przyciąga wzrok. W dodatku smakują wyśmienicie, i są banalnie
Pożeraczka, czyli raz adobrze