pewne zamysły, ale nie byłam pewna, co pójdzie na pierwszy ogień. W końcu jednak zdecydowałam się na krem - po pierwsze dlatego, że go uwielbiam, po drugie potrzebowałam czegoś na obiad, a możliwości były dość ograniczone. Absolutnie nie żałuję - zupa wyszła boska! Gęsta, rozgrzewająca, a przy tym zaskakująco delikatna. Leciutko tylko pikantna, z wyraźnym akcentem pomarańczy i imbiru. Wszystko razem
Pożeraczka, czyli raz adobrzestworzyć interesującego posta. Wstałam o czwartej czterdzieści pięć, po mniej więcej czterech godzinach snu, i mimo kilku kaw nie potrafię się obudzić. Plan na dziś: umyć naczynia po wczorajszym obiedzie (tak, wiem, wstyd...), zmiksować kilka składników i wstawić do lodówki z nadzieją na uzyskanie smakowitego ciasta na uczczenie końca pracowitego weekendu, wyspacerować psę, wziąć prysznic i zakopać się pod kołdrą
Pożeraczka, czyli raz adobrzespałam pod dwiema kołdrami zwinięta w kulkę na kanapie, a C. poznawał tajniki nowej gry, którą niedawno nabył drogą kupna. Nie było przewidzianego wcześniej wina, był za to przepyszny obiad, który C. przygotował, gdy spałam, a na deser skromna, choć naprawdę smaczna, panna cotta. Kiedy więc w końcu wczoraj poczułam się lepiej, stwierdziłam, że muszę mojemu Panu wynagrodzić niedogodności
Pożeraczka, czyli raz adobrzeznów udało mi się oczarować C. zupą. Okazuje się, że zdecydowanie woli takie, w których coś sobie pływa... Krem zje, ale to jednak nie jego bajka... Nie, żebym gotując obiad dla siebie, jakoś specjalnie interesowała się jego upodobaniami... Zazwyczaj bowiem zupy pojawiają się na stole, gdy C. pracuje popołudniami, a ja odczuwam nieodpartą potrzebę zjedzenia czegoś bardziej treściwego niż tost
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMieszkając w Polsce jadałam śniadania, obiady i kolacje. Będąc u Babci zdarzało mi się jeść podwieczorki, które uwielbiałam. Idea podwieczorku jest genialna sama w sobie, w dodatku to najbardziej czarująca nazwa posiłku, jaką dane mi było poznać. Tak sobie myślę, że powinnam wprowadzić podwieczorki do naszego menu... Przeszkadza tylko fakt, że C. pracuje popołudniami i w czasie podwieczorku zazwyczaj
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzejechałam się kilkoma kolejkami (tylko jedną trochę straszną), zjedliśmy lody i ogólnie dzień był pełen wrażeń. Rewelacyjna zabawa!Później razem z naszymi gośćmi, sztuk sześć, wróciliśmy do domu na obiad. Krem z kasztanów z porto, bekonem, chipsami z karczochów i natką pietruszki, następnie polędwica wołowa pieczona prawie dziesięć godzin w bardzo niskiej temperaturze - obłędna! - podana z puree z marchewki, gotowanymi
Pożeraczka, czyli raz adobrzezdominuje delikatne szparagi, ale okazało się, że zamiast tego nadał tartaletkom pazura i sprawił, że stały się dużo bardziej wyraziste. Całość smakowała nam ogromnie - idealne na przystawkę przed uroczystym obiadem, wieczorną przekąskę na ciepło lub lekki lunch, podane z sałatą. Szparagi nie giną, ale idealnie współgrają z serem, delikatną masą jajeczno-śmietanową (trzeba uważać, żeby jej nie przesolić) i chrupiącym
Pożeraczka, czyli raz adobrzekruszonka, która została nieco unowocześniona odrobiną kardamonu. Naprawdę - nie można chcieć więcej.W tajemnicy powiem, że poczęstowałam nimi Tatę C. i zjadł całą, mimo, że był właśnie po sutym obiedzie. A to już o czymś świadczy.A Wy jakie macie rabarbarowe wspomnienia...?Drożdżówki z rabarbarem i kardamonową kruszonkąSkładniki:(na 12 sztuk)500 g mąki pszennej24 g świeżych drożdży125 ml letniego
Pożeraczka, czyli raz adobrzesmakują zupą, tylko trochę marchewką i... Lodami. Są naprawdę rewelacyjne. I w sobotę, biorąc sobie rady Babć do serca (jedz warzywa, bo nie urośniesz!), jadłam lody marchewkowe na obiad!Lody marchewkowo-imbirowe z migdałamiSkładniki:(na 700 ml lodów)370 g marchwi500 ml mleka200 g cukru2 łyżeczki mielonego imbiru200 ml śmietany kremówki (38%)50 g migdałówMarchewki obrać pokroić w kostkę. Włożyć
Pożeraczka, czyli raz adobrzewcisnąć.U mnie ciasto zniknęło na raz, nawet jedna z wybrednych koleżanek C. zjadła całą porcję. Efekt jest taki, że nie mam zdjęcia środka - w czasie obiadu głupio mi było wyskakiwać z aparatem, a później nie było już czemu robić zdjęć...Sernik z truskawkową niespodzianką (na zimno)Składniki:(na formę o średnicy 24 cm)biszkopt:2 jajka80 g cukru45
Pożeraczka, czyli raz adobrzeniemal jednym tchem. Tak mnie wciągnął, że nie mogłam się oderwać, i dopiero zdecydowany kuksaniec w bok przypomniał mi, że skoro ktoś cudowny stawia przed Tobą talerz z gorącym obiadem, należy go zjeść. Bez dyskusji. Najlepiej odkładając książkę na drugi koniec kanapy.Szesnaste urodziny dla dzieci z domu dziecka w Kalkucie są przełomowe. Oznaczają wkroczenie w dorosłość, co jest wydarzeniem tyle
Pożeraczka, czyli raz adobrzezbierze się wszystkie trzy - mówię Wam, poezja... Z pewnością zrobią wrażenie na najbardziej wybrednych gościach.Jedna rzecz - rozmiar. Nie ma szans, żeby wcisnąć w siebie całego takiego rożka po obiedzie. A i po dłuższej przerwie może być ciężko - tyle czekolady potrafi nasycić... I choć deser jest naprawdę lekki, to jednak sycący. Można więc zrobić dwanaście mini rożków, jeśli ktoś
Pożeraczka, czyli raz adobrze