To chyba już ostatni post z przepisem na dodatek do bułek z szarpaną. Ostatni obecnie, nie ogólnie. Przepis szybki i przyjemny (poza uronieniem paru łez). Zastawiam
KardamonovyNa jakiś czas muszę ograniczyć nabiał, więc te wszystkie serki, którymi smaruję sobie pieczywo, idą w odstawkę. Dlatego od czasu do czasu na blogu będą się
KardamonovyNie pamiętam jaki był powód robienia tego pasztetu. Chyba mam jakiś fasolowy czas ostatnio, nie wiedzieć czemu. Poszperałam na internetach i znalazłam ten przepis u Kingi
KardamonovyKolejne smarowidło do chleba, w przypadku kiedy nie możemy jeść nabiałów i innych laktoz. Pyyyszne. Zresztą, wszystko co jest z suszonymi pomidorami nie może nie być
KardamonovyZacznę może od tego, że średnio przepadam za anyżowym posmakiem czegokolwiek. Fenkuł ten posmak ma, po upieczeniu jest jednak minimalnie wyczuwalny. Jeżeli chodzi o sam przepis
KardamonovyDawno już nie brałam udziału w żadnym konkursie. Czas trochę pokombinować. Z tych kombinacji wyszło (póki co) coś naprawdę pysznego. Głównym bohaterem jest łosoś, za którym
KardamonovyPrzepis nie różni się prawie niczym od mojego poprzedniego, poza tym, że dodałam do niego po prostu więcej ziół. I już. Falafel dobry jak zawsze. Przepis
KardamonovyŻadne tam tegoroczne odkrycie, żeby nie było. To odkrycie zeszłoroczne, przepyszne. W tym roku spróbuję dla odmiany zakisić marchewkę. Taki plan. Na zdrowie. Składniki: 4 pęczki
KardamonovyOesu, uwielbiam. Robiłam to już wielokrotnie i za każdym razem smakuje tak samo dobrze. Jak nie chce Wam się babrać z suchą ciecierzycą, użyjcie tej z
KardamonovyRyż z truskawkami lubi prawie każdy i prawie każdemu kojarzy się z dzieciństwem. Muszę (a właściwie chcę) wracać powoli do takich przepisów. Będę rozpieszczać w tych
KardamonovyParę dni temu udało mi się dorwać wiejski ser (coś w stylu sera korycińskiego). Ser tak genialny, że zjedliśmy go właściwie w 2 dni (plan przewidywał
KardamonovyTak myślę, że to ostatni truskawkowy post w tym roku. Nie boli mnie to jakoś strasznie, jedyne co chętnie wchłaniam truskawkowego to tak naprawdę dżemy. Tytułowej
KardamonovyA tak, śledzie w sierpniu. Bo kto niby mi zabroni? Lepszego czasu na świeży koperek już chyba nie będzie, teraz jest moment idealny, żeby pakować go
KardamonovyNormalnie przepadłam. Wiecie, że lubię owsianki – pod każdą postacią. Ta pieczona to już w ogóle niebo, a morele… których tak bardzo nie lubiłam
KardamonovyAle się tym objadłam. Uszczknęłam też trochę z porcji My, wiecie jak jest. Podzielił się ze mną niezwykle chętnie – to także rozumiecie. Tego typu deser
Kardamonovy