dwór. Niestety - najkrótsza spacerowa trasa tym razem okazała się za długa, i obie wróciłyśmy mokre. Biedna psa, jeszcze bardziej niż ja. Ach, gdybyście tylko widzieli tę minę, te okrągłe oczy wpatrujące się we mnie z niemym wyrzutem! A co ja poradzę...? Kontrolę nad własnym życiem przejęłam już jakiś czas temu; nie zapowiada się jednak, żeby pogoda poszła w życia ślady
Pożeraczka, czyli raz adobrzeTutaj grillowana cukinia z kiełbaskami sojowymi oraz wędzonym tofu, dogotowałam też fasolkę szparagową oraz młode ziemniaki: A nasz pies Roki, prawdopodobnie niepodzielający naszego stylu życia, postanowił na swoje piękne oczy wysępić kiełbaskę od sąsiadów: Co nie zmienia faktu, że sojowe też mu posmakowały: Innym razem kolorowe warzywa ugotowane w przywiezionym strogonowie z dodatkiem kaszy gryczanej; czas przygotowania krótszy niż wyprawa
Roślinna - blog wegańskiodpowiednią twarz i ciało i podstawowe kryterium czyli wzrost bym miała, tak więc mam 174 cm!). Znalazłam też koreańskie kosmetyki, za 6,99 zł kupiłam 30 płatków kolagenowych pod oczy- przetestuję i dam znać czy warte wypróbowania
greenscarfprzywitał się ze mną i po chwili miałem już autograf na swojej książce "Cukiernia Lidla" :) Takiej okazji nie mogłem zmarnować i oczywiście książkę ze sobą na warsztaty wziąłem :) W oczy rzucał się słodki stół :) Jako, że byłem jednym z pierwszych uczestników jakoś się powstrzymałem ;), żeby inni też zobaczyli jak ten stół jest pięknie i smacznie zastawiony. Menu było bardzo ciekawe
Parowar Facetatylko lubimy. Przed wędzeniem przygotowujemy ryby: patroszymy (pozbawiamy wnętrzności) i skrobiemy nożem z łusek. Myjemy i osuszamy. Jeśli chcemy dłużej przechowywać ryby, to koniecznie wycinamy skrzela i oczy (z nimi ryba szybciej zacznie się psuć). My mieliśmy świeżo odłowione ryby i zamierzaliśmy je szybko skonsumować, więc nie było to konieczne. Teraz są dwa sposoby dalszego postępowania: Pierwszy, łatwiejszy sposób
Poezja smakujęzyka, podnieść jedną brew ale nie umiem ruszać uszami :) 21. Nie lubię cynamonu. 22. Kocham serial "PRZYJACIELE", niektóre sceny znam na pamięć. 23. Jestem blondynką, mam niebieskie oczy i mam 25 lat :) Mam nadzieje, że miło spędziliście ze mną tą chwilę i troszkę bardziej mnie poznaliście
Kolejny blog o gotowaniuMOMO - BAR WEGETARIAŃSKI adres: ul. Dietla 49, Kraków Momo odwiedziliśmy w sobotnie popołudnie, będąc nieźle zmęczeni i przede wszystkim głodni. Pierwsze co rzuciło się nam w oczy, to tłum ludzi i brak miejsca do siedzenia. Po chwili udało nam się dostać dwuosobowy stoliczek, jednak w dość ciemnym miejscu, dlatego zdjęcia robiliśmy z lampą i nie powalają jakością
Bananowe Poleprzyszło! Niedługo mrożone truskawki zamienię na świeże! ♥ Czas rozpocząć ten trudny tydzień...Wczoraj uczyłam się cały dzień tylko z przerwami na jedzenie i szybkie ćwiczenia, pod koniec dnia oczy same mi się zamykały i ogólnie przypłaciłam to wszystko okropnym bólem głowy...Dzisiaj dwa pierwsze z sześciu sprawdzianów - trzymajcie kciuki! ask.fm - pytania
breakfast of dreamszadawanych pytań o weganizm w sporcie , "jakie życie miał twój obiad" - wykład który poruszył mnie najbardziej, opowiadał o praktykach jakie stosują hodowcy , jak traktują oni zwierzęta , mogliśmy na własne oczy zobaczyć i we własnych rękach trzymać narzędzia które są używane np. do kolczykowania krów, tatuowania świn, przycinania im kłów czy ogonów , wszystko to wyglądało dosłownie jak narzędzia tortur
breakfast of dreamsciężkie życie... Ale żono, żono, przecież nie musisz być zazdrosna o Karolinę, przecież to siostra! :) No dobra, wstęp zrobiłem - mało śmieszny, bo piszę to po północy i oczy mi się już zamykają - więc można przejść do konkretów. Składniki na 2 bochenki: 450 g mrożonego szpinaku 150 ml wody 2 łyżeczki soli 2 łyżki cukru 1 kg mąki 20 g świeżych
Marder&Marder Manufacturesobą mąki. Uważam, że to niezły pomysł, a przede wszystkim smaczny :) Poza tym samo opakowanie jest bardzo ciekawe. Już pomijam fakt, że jest różowe i rzuca się w oczy z kilometra. Raczej chodzi mi o to, że z tyłu opakowania jest podany konkretny przepis na chlebek. Ja akurat z niego nie skorzystałem tym razem, ale została mi jeszcze połowa
Marder&Marder Manufacturesłodzenia jeśli nie jest ono wymagane. Otóż pierwsze moje spostrzeżenie (i drugie i trzecie i każde kolejne) było takie, że strona tego sklepu wygląda paskudnie. Cóż, spójrzmy prawdzie w oczy, ta strona po prostu jest brzydka. Ale, ale... Skoro już tak się krytycznie wypowiedziałem to na tym krytykę zakończę, dalej już tylko pochwały będą :) No chyba, że coś jeszcze
Marder&Marder Manufacturemieszanek. Wolałem sam wszystko skomponować i dodać. Ale teraz właśnie postanowiłem się przełamać i w ramach testów i szukania czegoś nowego spróbować. I okazało się, że strach ma wielkie oczy. Niepotrzebnie się bałem, ta suszonka też daje radę, ogórki wyszły pyszne. --------------------------------------------------------------------- Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto
Marder&Marder Manufacturesali jest jakiś Włoch? Czy to prawda? :) Smacznego! AKTUALIZACJA (09.04.2014): Zarzucono mi kilka rzeczy. Na przykład to, że nie opisałem procesu smażenia. To prawda. Była noc, ledwo na oczy widziałem jak ten post pisałem i mogłem to i owo pominąć. Teraz zresztą jestem przeziębiony, łeb m pęka, ledwo żyję, więc też pewnie bez sensu coś napiszę :) Ale co tam... Więc
Marder&Marder Manufactureogóle wspominam? Bo smalec ten mnie zaskoczył. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się po nim niczego dobrego. Phi, smalec roślinny... A tutaj zaskoczenie! Jest naprawdę - dzieci zamykają oczy o nie czytają - zajebisty! Może nie tak dobry jak smalec Madzi, a już na pewno nie tak dobry jak Magdy babci, ale z całą pewnością jeden z lepszych jakie jadłem. Zatem jakby
Marder&Marder Manufacture