do pracy - 13340 przepisów (strona:479/890)

Trochę pracy jesienią, a zimą, kiedy za oknem śnieg i mróz - otwieramy słoiczek ze słodką, pachnącą marmoladą z pigwy. Owoce pochodzą z ekologicznego ogrodu, z drzewa, które miałam przyjemność posadzić własnoręcznie kilka lat temu. Dobrze wysmażona marmolada jest tak gęsta, że z powodzeniem można kroić ją nożem. Czytaj więcej

okazję sprawdzić ich smak i przypadł mi on do gustu. Sałatka świetna nie tylko na imprezę. U mnie sprawdziła się zarówno jako danie obiadowe, jak i drugie śniadanie w pracy. Gorąco polecam :) Czytaj więcej

Romantyczny walentynkowy obiad już za mną. Bukiet stoi w wazonie, a Walentynek pojechał na noc do pracy. Zanim z okularami na nosie i zajmującą lekturą (triller medyczny) wpakuję się pod kołderkę, podzielę się z moimi gośćmi kilkoma przepisami :) Przepis Buni na kruche rogaliki Buni już podawałam, ale tym razem zrobiłam je nie z marmoladą, ale z masą makową

zawartości. Każda torebka zapakowana oddzielnie w cieniutki celofan, z perforacją umożliwiającą łatwe otwarcie sprawia, że wygodnie można wrzucić sobie dwie, trzy porcje do lunchboxa i zabrać do pracy. I oczywiście doskonale chroni herbatę przed utratą zapachu, zarówno tą z dodatkiem trawy cytrynowej, jak i mięty. Miętę uwielbiam, z trawą cytrynową miałam dotąd problem i troszkę obawiałam się degustacji, ale spotkało

cukrowej, którą zabarwiałam barwnikami spożywczymi w żelu ( Wilton ). Jako że jestem początkująca w przygotowywaniu tortów w stylu angielskim, dekoracja tortu zajęła mi ok. 4 h. Ale była to przyjemna praca

program: chleb zwykły, ok. 500 g chleba (mam automat Moulinex home bread XXL OW 5003, wybieram program 1. - chleb podstawowy, zmniejszam gramaturę chleba na 750 g). Gdy automat zakończy pracę wyjąć chleb z formy i położyć na metalowej kratce, aby wystygł. W piekarniku: Wszystkie suche składniki wymieszać w misce. Dodać składniki płynne i wyrobić.  Zagniecione ciasto odstawić na godzinę

dodajemy sól, czosnek, zmieloną kolendrę, mąkę, a na koniec drożdże (uważając, aby nie zetknęły się z solą). Wybrać program: Ciasto rosnące (nie ma cyklu pieczenia).  Gdy automat zakończy pracę, wyłączyć urządzenie i wyjąć formę. Piekarnik rozgrzać do temperatury 240 stopni i włożyć do niego 3 blachy do pieczenia, aby się nagrzały (ja ustawiłam na 220 stopni z termoobiegiem

weekend coś słodkiego do kawy musi być:) Kupić nie wypada, bo już przyzwyczaiłam swoich gości do domowych wypieków, ale czasami tak mam, że przychodzę w piątek z pracy i nic mi się nie chce:) Wtedy sięgam po książki kucharskie, kartkuję i podziwiam zdjęcia, na których widok ślinka mi cieknie. To jest wystarczająca pokusa, aby coś w kuchni zmajstrować

wodę. Na środek mieszanki wsypać drożdże. Ustawić program "Razowy" lub "Chleb pełnoziarnisty", wybrać gramaturę chleba - duży (1 kg). Po sygnale dodać pestki dyni lub słonecznika. Gdy automat zakończy pracę wyjąć chleb z formy i położyć na metalowej kratce, aby wystygł. Źródło tutaj . W piekarniku: Wszystkie suche składniki wymieszać w misce. Dodać składniki płynne i wyrobić. Zagniecione ciasto odstawić

Tort dekorujemy i wstawiamy do lodówki na całą noc. Źródło: kotlet.tv Jeśli chcecie zobaczyć jak zrobić tort w kształcie torebki to zapraszam tutaj . Niestety nie zrobiłam własnej fotorelacji, ponieważ praca nad tortem przeciągnęła się do późnych godzin nocnych, ale jeśli ktoś ma jakieś pytania dot. szczegółów, to chętnie odpowiem

Trochę mi się zeszło nad tym tortem, ale warto było :) Kto by pomyślał, że kilka różyczek, a tyle pracy:) Ale praktyka czyni mistrza, więc liczę, że następnym razem pójdzie mi zdecydowanie szybciej. Świetny poradnik "Jak zrobić róże z masy cukrowej" znalazłam na tej stronie. Nieskromnie przyznam, że tort wyszedł bardzo smaczny, nie za słodki, z wyczuwalną pomarańczową nutą. Składniki: Biszkopt

środku, przepyszne babeczki pomarańczowe. Uprzedzam, że ciężko pohamować ślinotok, kiedy babeczki są w piekarniku, a to za sprawą rewelacyjnego zapachu roznoszącego się po całym domu. Uwielbiam takie słodkości: minimum pracy - maksimum przyjemności :) Składniki (na 12 - 16 szt., w zależności od wielkości papilotek): Babeczki: 2 szklanki * mąki 2 łyżeczki proszku do pieczenia 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej szczypta soli 3/4 szklanki cukru

Muffinki na poprawę humoru. Dosłownie :) Dziś prawdopodobnie wstałam lewą nogą - cały dzień chodziłam podminowana, więc po powrocie z pracy musiałam jakoś odreagować, a najlepiej mi to wychodzi przy pichceniu (degustację wliczam w ten proces :)). Efekt w postaci odprężenia osiągnięty, a przy okazji mam temat na post: mega prosty przepis na ekspresowe muffiny bananowe. Wystarczy wszystkie składniki wymieszać, przelać do papilotek

dzień przed planowanym ich przygotowaniem przełożyć ciasto do lodówki. 2. Po wyjęciu ciasta z lodówki podzielić je na 4 części. Każdą z nich bardzo cienko rozwałkować (można ułatwić sobie pracę za pomocą maszynki do makaronu). Gdy jedną część rozwałkowujemy pozostałe powinny być przykryte folią, aby ciasto nie obsychało i pozostało elastyczne. 3. Z ciasta wycinać kółka za pomocą szklanki

Masło roztopić. Do żółtek dodać cukier i utrzeć do białości. Następnie dodać mąkę, rozczyn z drożdży, resztę mleka i wyrobić ciasto, aż będzie odchodzić od ręki. (Można sobie ułatwić pracę i wyrobić ciasto za pomocą miksera z hakiem. Ważne, aby nie dodawać mąki podczas wyrabiania ciasta, bo wtedy pączki mogą wyjść twarde). Następnie dodać roztopione masło i spirytus, chwilę wyrabiać