boże narodzenie - 15128 przepisów (strona:816/1009)

Pisałam już ostatnio, że uwielbiam biscotti. Do tej pory jednak nie pojawiały się na blogu, nie piekłam ich też tak często, jak bym chciała. Sama nie

Siódma czterdzieści. Budzik. Drzemka. I jeszcze pięć minut. Otwieram oczy. Przecieram je ze zdziwieniem - w pokoju jest zupełnie ciemno. Owszem, zdążyłam się już przyzwyczaić, że wstając

Tak, tak, wiem, nudna już jestem z tymi biscotkami . Obiecuję, że w tym tygodniu to już ostatnie. Nie mogę się opanować - uwielbiam te chrupiące ciasteczka, a

Miewamy czasem z C. dziwne poranki. Dziwne dlatego, że bywa to nasze jedyne wspólne kilkanaście minut w ciągu dnia. Dziwne dlatego, że on jest już po

W niedzielę obudziłam się i z zachwytem patrzyłam przez okno przez kilkanaście minut. Chwilę później byłam już ubrana i niemal siłą wyciągałam C. z łóżka marudząc

Mania pieczenia ciasteczek ma się dobrze, powiedziałabym nawet, że ewoluuje. Dzisiaj co prawda nic - po pobudce o czwartej trzydzieści, cichym buncie auta, które postanowiło nie ruszać

Kiedy zobaczyłam te gwiazdki w Småkager. Kræs for slikmunde wiedziałam, że muszę je przygotować. Urocze maleństwa w czarne kropeczki, w dodatku przełożone powidłami śliwkowymi - mniam . Na

Dzisiaj króciutko, ale zapewniam, że to nie dlatego, że nie ma o czym pisać. Dopiero co wróciłam z pracy, szybki prysznic i trzeba upodobnić się do

Dziś też nie za długi wpis...  Wczorajsza impreza udała się naprawdę znakomicie - rozweseleni alkoholem Duńczycy są bardzo, hmm... Ciekawi . W związku z tym, że zawarliśmy

Zdecydowanie.  To te wygrały konkurs na najlepsze świąteczne łakocie. Musiałam pochować je na dnie puszek, żeby nie wyjadł od razu wszystkich. Co jest ogromnym komplementem

I znów Maggie  mnie skusiła. Kiedy pokazała mi przepis na serca z Bazylei wiedziałam, że będę musiała je upiec. I choć mój niemiecki jest bardzo

Uff... Za pisanie tego posta zabierałam się od dwóch dni, ale ciągle byłam tak zmęczona, że poddawałam się po pierwszym zdaniu (albo jeszcze przed). Dziś jednak

Mam problem. Poważny. Ostatnio skala problemu rośnie dramatycznie, żeby nie rzec - wręcz drastycznie... Otóż, jestem postawiona pod ścianą, i mam dwie opcje - żyć, czy spać...? Oto

Zarzekałam się, że poczekam na pierwszy śnieg z przygotowaniami do Świąt. Przeglądając jednak zaprzyjaźnione blogi, nie potrafiłam oprzeć się tej przedświątecznej aurze - oczywiście ciasto na piernik

Madame Edith ma czarującego bloga. Lubię na niego zaglądać dla apetycznych zdjęć i smakowitych przepisów (a może odwrotnie...?) , dla recenzji restauracji, które skrzętnie notuję na wypadek