Zbudziły mnie krople deszczu rozbryzgujące się na szybie.Zasnute ciężkimi chmurami niebo, chłód wdzierający się do pokoj,a jednocześnie nieznośna duszność panująca w eterze.Nie, pogoda mnie dziś zdecydowanie rozczarowała. Snuję się po domu jak cień. Coś bym ugotowała.Sięgnęłam do mojej "biblioteczki" kulinarnej, gdzie piętrzy się stertaksiążkę. Praktycznie nieużywanych, jakoś nie gotuję z nich - służą zainspirację.Ale dziś..? Nawet myślenie mi ciężko idzie przy tej ulewie.Leje jak z cebra i ani myśli prz... czytaj dalej...
U mnie też beznadziejna pogoda, a jak zbliża się jesień to od razu myślę o zupie dyniowej i przetworach z dyni. Chyba już czas wybrać się na ryneczek po dorodną dynię!Pozdrawiam, Tosia :)
U mnie pogoda póki co słoneczna, a zupę z dyni miałam wczoraj:) Ładna miseczka:)
A w Warszawie dziś słonecznie i pięknie, ale zupę z dyni można przecież zrobić przy każdej pogodzie! :-))
nominowałam Ciebie w zabawie Versatile Blogger Award. Bardzo lubię Twojego bloga i w pełni zasługujesz na nominację :). Pozdrowienia!
Podoba mi się dodatek gałki muszkatołowej, następnym razem na pewno połączę ją z dynią :)
kocham zupy krem, wczoraj gotowałam z groszku ;) z dyni musi byc pycha
taki krem to już chyba oznaka jesieni, z pewnością jest pyszny! wygląda pięknie! :)
Nominowałam Twojego bloga do Versatile Blogger Award ;).http://www.odrobinaprzyjemnosci.blogspot.com/2012/08/pare-sow-o-mnie.html
Karmelitko! jesteś koleją osobą która mnie kusi dynią! A ja wciąż swojej nie znalazłam!
Robiłam chyba podobną :) Jest pyszna, tak samo jak ciasto z dyni :)
Już jest dynia u Ciebie?:) ja ciągle odganiam od siebie myśl, że to już jesień i napawam się smakiem malin wmawiając sobie, że to te pierwsze (mimo, że ich kolor zdradza porę roku).
no i zaczynamy coraz częściej spoglądać na dynię. Czyżby już jesień dotarła? u mnie już też dynia zawitała na kuchennym stole a Twoja zupka godna pokuszenia się:) całuje
Muszę zrobić ten słynny krem, bo jeszcze go nie próbowałam:-).PS Zapraszam do dyniowej akcji na mikserze, którą organizuję;)
Dziś bardzo dyniowo wszędzie :) To już 3 blog, gdzie widzę zupę z dyni :) Ale przyznam, że wszystkie są bardzo apetyczne! Niestety szkoda wielka, że to smak jesieni!:/
Kusisz tą zupką. Musze wypróbować, bo nigdy nie jadłam zupy z dyni :)
Zupa wygląda słonecznie :) jeszcze nigdy nie jadłam zupy z dyni... do wypróbowania:)
Krem z dyni! coś, do czego tęskni nam serce za każdym razem, gdy ostatnie zapasy znikają z zamrażarki...