To nie będzie typowy międzyświąteczny post, ale zbiera się coraz więcej powodów, żeby w końcu się z nim rozprawić. Propozycja brzmi- leniwe zwiedzanie Sycylii z naszej kulinarno-ogrodowej perspektywy. Mam nadzieję, że to nie za dużo aktywności jak na ogólne zmęczenie żuciem, które dopadło wszystkich dookoła:) Ten temat czeka już od wakacji, ale wciąż szukałam jakiegoś bodźca, który zmotywowałby mnie do przejrzenia zdjęć i napisania paru słów. Przyszły Święta i zostałam zbombardowana argumentami za wzięciem się do robot... czytaj dalej...