W sumie to, że mam rozkminę na temat kolorów jest dziwne na kilku poziomach. Po pierwsze ten post pisze osoba, która większość swojej młodości snuła się ubrana na czarno. Do dziś zresztą, jeśli nie wiem jaki strój będzie odpowiedni, wybieram czarną koszulkę i dżinsy- obskoczyłam tak chyba każdą możliwą okazję. Poziom drugi - ja tu o kolorach, a może by tak zacząć od wyplewienia chwastów i ogarnięcia chaszczy? Syf wokół domu jest niepojęty. Dopiero teraz dociera do mnie , że choć siedzę w domu ju... czytaj dalej...