Czasem łudzę się perspektywą luźnego dnia. W planach jest książka, drzemka, jakaś gra, może nawet serial. A kiedy przychodzi co do czego, ganiam jak wariat, podwożę do sklepów, sprawdzam zadania domowe i przygotowuję się do pracy. I obserwuję z zazdrością jak konQbek drzemie na łóżku. I lekko mnie trafia. Liczę wtedy do trzech, albo do trzydziestu, zapijam jakąś ziołową herbatę i mówię sobie "Byle do piątku!". A w piątek zamiast zdrowotnych naparów, zaserwuję sobie antonówkę de luxe. Drink wymieszany przez m... czytaj dalej...
Coraz częściej mówi się o szerokim zastosowaniu czarnego bzu.
Czytaj dalej...Niezdrowe jedzenie pozostawia w naszym organizmie szkodliwe substancje. Wtedy warto sięgnąć po jabłka!
Czytaj dalej...