W moim domu pachnie już choinką i piernikami. Brakuje tylko światełek na choince, bo nie wiemy, gdzie je schowaliśmy po ubiegłorocznych świętach. W domu zrobiło się tak jakoś ciszej, spokojniej, bardziej świątecznie. Lubię ten czas, choć dużo gonitwy, przygotowań... Myślę, że prowadzenie bloga stawia mnie trochę do pionu, by opracować jakiś plan świątecznych potraw, co roku nieco innych. Sama Wigilia będzie taka sama. Bo na święta wyjeżdżamy do rodziców, a mamy, jak to mamy mają swój plan i swoje, od lat spraw... czytaj dalej...