Jak już wspominałam, czasami dobrze mieć na podorędziu jakieś szybkie rozwiązanie obiadowe. Zwykle trzymałam po prostu w zamrażarce mięso, ryby, drób, od czasu do czasu mrożę dla Loczka chilli con carne. Potrzeba matką wynalazku, jak to mówią, właśnie dla Loczka, na czas naszego urlopu, przygotowałam całą szufladę surowego, zamarynowanego lub przygotowanego do smażenia/pieczenia mięsa bardzo prostego w późniejszej obsłudze: 1. zamrożone chilli con carne (jedyne danie, które było gotowe) 2. zamrożone z... czytaj dalej...