Kimchi najpierw traktowałam jako dodatek do dań albo po prostu przekąskę, po którą sięgałam jak miałam ochotę na coś pikantnego. A potem poszłam dalej i zaczęłam łączyć je z innymi dodatkami i jeść na ciepło. Na ten pomysł sama bym może nie wpadła, dlatego dziękuję za wskazanie drogi Thiessie:) Prezentuję 2 wersje z ryżem i jedną z kaszą jaglaną i jajkiem. Błyskawiczna kolacja, pod warunkiem, że ma się kimchi pod ręką;) Czytaj więcej » czytaj dalej...
Zdrowo, ale bez fanatyzmu. Kuchnia bez pszenicy, białego cukru, sporo dań bezglutenowych, składniki o niskim ig (raczej).