Dzisiaj zaczęła się astronomiczna jesień. U mnie trochę słoneczko świeciło, pogoda ogólnie dopisywała. Zjadłam obiad i zabrałam się za przyrządzenie pysznego kremu z fety, suszonych pomidorów i bazylii. Krem zrobiłam z moimi suszonymi pomidorkami i bazylią zwykłą oraz cytrynową. Idealne połączenie składników i smaków. Powitałam jesień kromkami świeżego pieczywa i słonecznym, letnim kremem oraz czarnymi oliwkami. A co! Niech to lato nie odchodzi, kocham ciepło. Znowu trzeba będzie palić w piecu, ciepło się ubier... czytaj dalej...