Jakimi osiągnięciami i metryką trzeba się pochwalić, by móc napisać ciekawą, sprzedającą się autobiografię? Kim trzeba być, by sobą i swoim dotychczasowym życiem zaciekawić tłumy? I co trzeba umieć, by móc nauczać i nazywać się autorem poradnika? Tym razem zdarzyło się, że poniekąd odpowiedzią jest liczba trzydzieści-parę. Tyle lat i książek. Jedynie talentu znacznie więcej. Zacznijmy od tego, że nie cierpię (auto)biografii. Jednak w przypadku Mroza wcale nie miałam poczucia, że czytam o szarym, jedynie fikcyj... czytaj dalej...