Co musi dziać się w głowie matki, by choćby pojawiła się myśl o pozbawieniu życia własnego dziecka? Ile zła, albo jak ogromne morze miłości i przerażenia musi ją przepełniać, żeby zdecydowała się na ten krok? By podjęła decyzję, której już nie będzie mogła zmienić. Decyzje, która zrujnuje jej świat i życie, ale być może równocześnie uratuje tę małą bezbronną istotę przed czymś znacznie gorszym niż śmierć? Malutkie, zimne ciałko wcześniaka zostało porzucone na śmietniku. Wyniesione jak śmieci, przykryt... czytaj dalej...