"Marwitowe" smoothie

"Marwitowe" smoothie

Nie potrzebujemy listy z tym, co jest słuszne, a co nie, tabelek z tym, co powinniśmy robić, a czego nie; potrzebujemy książek, czasu i ciszy. "Nie powinno się" jest szybko zapomniane, a "pewnego razu" trwa na wieki. Philip Pullman      Podpatrzyłam składniki na butelce i mniej więcej zachowałam proporcje. Różnica polega na tym, że domowe smoothie nie jest wykonane z zagęszczonych soków, a ze świeżych owoców (oprócz ananasa), pojawia się w nim mleko i oczywiście jest niepasteryzowan... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Weganizm infantylny

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.