Przepis na : deser
Jadalne kasztany są coraz łatwiej dostępne. Są nawet w Biedrze. Kiedyś jadłam je tylko raz do roku, jeśli jesienią wyjeżdżałam gdzieś na południe. Kiedy byłam na stypendium we Florencji w lokalnej piekarni kupowałam często ciasto z kasztanów – castagnaccio. Po raz pierwszy kupiłam je chyba ze względu na cenę, ale nauczyłam się lubić ten placek z mąki kasztanowej wody i oliwy. To wspomnienie biednej kuchni, kiedy na przednówku nie było już zwykłej mąki. Kasztany robi się bardzo szybko i prosto. Potrz... czytaj dalej...