Odkryłam ten łososiowy serek w Chicago, kiedy bratowa Iwona zaserwowała nam bajgle na lunch z żydowskiej piekarni. Tam też można było kupić świeże twarożki o różnych smakach, kolorach i fakturach. Najbardziej zasmakował mi łososiowy o prostej recepturze, którą odtworzyłam w domu. Ten amerykański miał jednak intensywniejszą barwę ale to pewnie zależy od rodzaju i sposobu wędzenia łososia. Dowiedziałam się też, że bajgle to pieczywo typowo żydowskie, bardzo pop... czytaj dalej...