Przygotowując to danie wzorowałam się trochę na sałatce tabbouleh, ale moje lenistwo wzięło górę. Burczący brzuch był znakiem – ma być szybko. Bulgur przestawiałam w szafce już od dłuższego czasu i postanowiłam dzisiaj dać mu szansę. W krótkim czasie stworzyłam „coś” co zasyciło nasze brzuszki, mąż też zadowolony i dojada ostatki Do przygotowania sałatki (ok 6 porcji, całkiem sporych) potrzebujemy: – 1 kubek bulguru (przed ugotowaniem) – 1/2 zielonego ogórka (użyłam wężowego) ... czytaj dalej...