Moje owsianki ewoluują w zależności od pory roku i od ilości czasu z rana. Najpierw po prostu gotowałam je z samego rana. Potem, kiedy nadeszły cieplejsze dni jadałam te nocne, bez gotowania. Teraz, kiedy czasu z rana jakoś brakuje, a zimna owsianka nie wchodzi w rachubę, przygotowuję wszystko wieczorem, a rano stawiam tylko na chwilę na kuchenkę. Nie muszę czekać, żeby przestygła, jem taką jaką lubię. Składniki: 100 ml zaparzonej kawy 150 ml mle... czytaj dalej...