Niedawno skończył się Jarmark św. Dominika. W tym roku miałam okazje spędzić kilka dni w Gdańsku, więc nie mogłam sobie odmówić wizyty na jarmarku, który uwielbiam, i z którym wiążę wiele wspomnień. Między chlebem ze smalcem i iście nadmorskimi oscypkami znalazłam perełki, w postaci przypraw z małych przedsiębiorstw. Jedne ze składami idealnymi, drugie, gdzie niestety można znaleźć dziwne składniki. Czosnek niedźwiedzi, słodka papryka wędzona i lubczyk. Na stoisku "Smaku natury" była ... czytaj dalej...
Kocham gotowac, to moj sposob na smutki i zmartwienia :)