Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 Dziś zupa krem z porów, jej historia jest następująca... Pewien wyjazd "w Polskę" i rozmowy o gotowaniu, coś tam zasłyszane, coś tam przemyślane i prośba, „ugotuj coś pysznego”... Tak, żeby poczuć aksamit w przełyku i kojący smak na języku, budzący mimowolny uśmiech. Żeby poczuć ciepło od wewnątrz, bo za oknem zima... Czy trudno jest spełnić tyle marzeń w jednej, kulinarnej wariacji? Zapewniam, że jeśli zdecydujecie się zaserwować zupę według teg... czytaj dalej...