Dzisiaj wzięło mnie na wspominki minionych lat... Ech te wakacje, czy ferie spędzane na wsi... Obejścia pełne zwierząt gospodarskich, które były "żywą spiżarnią", czy wiejskie ogródki, które oprócz kolorowych kwiatów zapewniały gospodyniom świeże, zdrowe warzywa, będące zawsze pod ręką. W przydomowych sadach ule z pracowitymi pszczołami, dzięki którym w domach był potrzebny miód... Dziś nie jest to już widok powszechny, mamy w zamian sklepy, z sporym wyborem różnych produktów. Ale to właśnie dzięki tym nostal... czytaj dalej...