Zazwyczaj jak coś jest "po myśliwsku", to pierwsze skojarzenie jest takie, że "mięso w lesie"! No to nie tym razem... Bo głównym składnikiem jest kiełbasa myśliwska, czyli mięso już zdobyte! A sam sos, no właśnie choćby ze względu na czerwono-krwisty kolor, ale nie tylko, też jest myśliwski! Takie są moje skojarzenia. Niemniej choćby ze względu na kaloryczno/rozgrzewające właściwości tej potrawy, gdy za naszymi oknami solidna zima, warto pokusić się o przyrządzenie sobie tego dania! Ja do tego zachęcam... czytaj dalej...