Uwielbiam zupy, takie jak szczawiowa szczególnie. Dlaczego? Bo kwaśna, bo lekka, bo smaczna- po prostu idealna. Nie wiem jak u Was, ale u mnie ciężko o świeży szczaw. Z zazdrością patrzyłam jak inne blogerki mogły się pochwalić szczawiową ze świeżego szczawiu, a nie konserwowego. Doczekałam się i ja. Wszystko dzięki babci Helence, która na swej działce postanowiła posadzić dość pokaźną ilość tego ziela:) Jeśli nie przepadacie za zbyt kwaśnymi ( ja do tych osób na pewno nie należę) smakami polecam użyć mniej szcza... czytaj dalej...