Zanim jeszcze nie było u mojego boku Łukasza wina były dla mnie ” czarną magią”. W sklepach wybierałam tylko i wyłącznie wina słodkie, kompletnie nie wiedząc czym kierować się przy wyborze i na co zwracać uwagę. W przeciwieństwie do mojej przyjaciółki Oliwki, która wina ma w małym paluszku, a dzięki pobytom we Włoszech tamtejsze wina ( i nie tylko tamtejsze! ) zna jak własną kieszeń. Ja dopiero się uczę …. i przyznaję, że jest to całkiem przyjemna nauka! Łukasz bardzo lubi spędzać weekendy ... czytaj dalej...
http://ostra-na-slodko.pl/