Wspominałam kiedyś, że jestem prawdziwym porzeczkoholikiem? Uwielbiam czerwone porzeczki i mogłabym je jeść bez końca. Kilka lat temu kazałam tacie obsadzić nimi działkę i w ten sposób co lato mam zapewnione gigantyczne dostawy porzeczek, bo tata zgodził się spełnić prośbę, ale pod warunkiem, że całe plony sobie sama przerobię. Tak więc co roku moja kuchnia zamienia się w porzeczkowe królestwo - kombinuję, piekę i przetwarzam. Zawsze wychodzi coś niesłychanie pysznego. Ostatnio postawiłam na babeczki, bo ... czytaj dalej...